sobota, 13 kwietnia 2013

Sobotni lajt

Weekendy zwykle spędzam z chłopakiem, który teraz jest w delegacji i trochę mi się nudzi. Dziś mam dzień spa i lenistwa, ale aby nie siedzieć cały dzień w domu i wykorzystać przepiękne słońce za oknem wyszłam pojeździć rowerem. W końcu! Pierwszy raz w tym roku! Niby godzinka, ale nieźle się zmachałam. Od poniedziałku odstawiam mój dziesięciokołowy dyliżans (ciekawe ile na prawdę kół ma autobus..) i przesiadam się na ekologiczny rower z koszykiem!
Wczorajszy wieczór spędziłam na aerobiku - płaski brzuch. Przez zajęcia Crossfitu, które dają nieźle wycisk po takich zwykłych aerobikach nie czuję już nic. Zero zmęczenia, ani kropli potu no nic! Niby godzina spinania brzucha jak się da a czasami  pięć 6minutowych odcinków Chodakowskiej daje mi większy wycisk i tym samym większą radochę. Na szczęście udało mi się ograniczyć słodycze. Od świąt zjadłam w sumie 3 rafaello i może 2 kostki gorzkiej czekolady. Zastanawiam się czy nie ograniczyć maksymalnie chleba. Nie jem go dużo( 2 kromki dziennie) i jeśli już to ten z własnych wypieków (kolejny właśnie się piecze). Muszę to jeszcze przemyśleć:)  A oto niektóre z moich dań w tym tygodniu:
Banan, truskawka, jabłko, mięta


Spaghetti pomidorowe




2 komentarze:

  1. Ale apetycznie wygląda to jedzonko... Na samą myśl o konsumpcji jestem w siódmym niebie :) Zachęcamy do odwiedzenia również naszego bloga... http://fitdevangel.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  2. Bardzo fajne przepisy, jeśli chcesz szybciej redukować to zdecydowanie polecam odstawienie chleba!

    OdpowiedzUsuń