piątek, 29 marca 2013

leniwy piątek


Wczoraj w końcu udało mi się dotrzeć Crossfit. Trening jak zwykle wycisk ale tym razem chyba bardziej siłowy. Po rozgrzewce plank z podnoszeniem na zmianę nóg i rąk (czekam aż wytrzymam w pozycji podnosząc przeciwległą rękę i nogę, bo na razie całuję podłogę)
50 x martwy ciąg 30 kg
100 x Push Press-pompki
50 x swing
50 x podnoszenie 2 kettli z przysiadu do prostych rąk

Do tego 8 dzień z 100 burpees (podskok pompka) więc jeśli chodzi o treningi dzień jak najbardziej udany. Dziś 9 burpees, odpoczynek i błogie lenistwo J Skończyłam wcześniej pracę, leniuchuję już w ulubionym dresie a zaraz dobra książka i pilnowanie piekącego się chlebka na Święta. 
Na razie na koncie śniadaniowa owsianka z suszonymi owocami, 3 kromki żytniego własnej roboty z serkiem i szynka, garść migdałów, które właśnie wcinam. Od dziś chcę zapisywać ile zjadam i powoli zmieniać w odpowiednią ilość białka węgla i tłuszczu - powiedzmy po świętach:)

Na blogu Być idealną Paulina podaje jakie ilości tłuszczy, węglowodanów i białka powinnam zawrzeć w swojej diecie. Przy wadze 61 i 168 cm i proporcjach 2:2:1,5 wygląda to tak: 
Białko 2 x 61 = 122g
Węglowodany 2 x 61= 122g 
Tłuszcze 1,5 x 61 = 91,5 g 
Kalorie 1g białko = 4kcal, 1g tłuszczu = 9kcal

Oj wielkie zmiany będą musiały zajść w moim jadłospisie.. ale powoli aby się nie zniechęcić:)

czwartek, 28 marca 2013

Początek

Za pół godziny powinnam wyjść na trening crossfitu. Super trener, ćwiczenia jeszcze lepsze, droga do siłowni -3 piosenki, torba spakowana to dlaczego mi się tak nie chce? Oto tutaj rozpoczyna się moja nowa droga do bycia fit. Oby ten blog był motywacją..